Translate

środa, 12 września 2012

Ginekolog

Niestety nie mogłam wcześniej nic napisać na moim blogu, gdyż niespodziewanie musiałam wziąć kilka dni wolnego w pracy i tam gdzie byłam nie miałam dostępu do internetu. Teraz muszę nadrobić zaległości :)

W zeszłym tygodniu wreszcie udało mi się wybrać do ginekologa. Muszę się przyznać, że wizytę odkładałam z miesiąca na miesiąc, bo zapewne jak dla każdej z nas nie należy to do przyjemności. Oczywiście na dzień dobry oberwało mi się, że zaniedbuję swoje zdrowie...
W zeszłym roku wynik cytologii było w porządku, ale miałam silne zakażenie bakteryjne i miałam się zgłosić na leczenie. No ale zawsze coś mi wypadło, a to załatwianie kredytu na mieszkanie, później przeprowadzka i urządzanie... i tak za pstryknięciem palca minął rok...
Po rozmowie z moją panią ginekolog dostałam troszkę skierowań na badania. Zapewne wiele z Was robiło te podstawowe badania na prolaktynę, hormony tarczycy i progesteron.

Także teraz czekam na początek cyklu i zabieram się za siebie :) oczywiście też leczę moje bakteryjki i po kuracji będę musiała powtórzyć cytologię.
Chociaż mam cień nadziei, że nie będę musiała wykonywać tych wszystkich badań...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz