Translate

piątek, 28 września 2012

Badania laboratoryjne

Dzisiaj chciałam wstać bardo wcześnie, żeby pojechać do laboratorium i zrobić pierwsze badania. Ale tak dobrze mi się spało... i ta pogoda, pół nocy padał deszcz, a jak zadzwonił budzik to było jeszcze ciemno, buro i mokro. No i jak się zwlec z łóżka? Przeciągnęłam drzemkę jeszcze 20 minut, a później te 20 minut zabrakło mi, żeby mnie przyjęli w najbliższym laboratorium koło mojego domu. Na szczęście kawałek dalej jest drugie, które przyjmuje dłużej i spokojnie zdążyłam zrobić pierwsze badania.
Następne pobranie krwi będzie dotyczyło sprawdzenia poziomu hormonów tarczycy i tym razem muszę wstać wcześniej, żeby znowu nie było problemu. Cóż to lenistwo robi z człowiekiem :)
Na szczęście zbliża się weekend i będzie można poleniuchować dłużej ( chociaż jutro jeszcze do pacy :( ).

Życzę wszystkim dobrego weekendu i dużo, dużo słońca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz